Plener ślubny Rusinowa Polana – Katarzyna i Wojtek
Kulturowy wypas owiec, aromatyczne oscypki i co najważniejsze: zapierające dech w piersiach widoki na najwyższe tatrzańskie wierzchołki. Mowa oczywiście o Rusinowej Polanie, jednym z najpiękniejszych punktów widokowych, położonym między Gęsią Szyją a Gołym Wierchem. Zawsze uważałam ślub w Zakopanem za coś magicznego, a od dłuższego czasu chodziła mi po głowie sesja w Tatrach. Za sprawą Kasi i Wojtka wizja ta miała szansę się urzeczywistnić, przynosząc w dodatku niesamowite efekty. Zobaczcie sami!
Sesja w górach o wschodzie słońca
Ślub w górach odznacza się niezwykłym klimatem, a jego najpiękniejszą dekoracją jest otaczająca natura. Razem z Kasią i Wojtkiem postanowiliśmy uwiecznić te wyjątkowe chwile w Zakopanem, a dokładniej na terenie Rusinowej Polany, z której rozpościera się przepiękny widok na Tatry Bielskie oraz Tatry Wysokie.
Tamtejsza panorama górska prezentuje się zjawiskowo o każdej porze dnia. Z Kasią i Wojtkiem postanowiliśmy spotkać się o samym świcie, gdyż to właśnie wschód słońca oddaje najpełniej niezwykłą aurę tego miejsca. Niosło to też ze sobą inną zaletę, a mianowicie mniejszą liczbę turystów. Rusinowa Polana to bardzo popularny plener w Tatrach m.in. dlatego, że spacer do niej uchodzi za przyjemny i mało męczący. Nie oznacza to jednak wcale, że taka sesja w górach to proste zadanie.
Plener w Tatrach dla wytrwałych
Muszę przyznać, że Kasia i Wojtek wykazali się ogromnym zaangażowaniem i perfekcyjnym przygotowaniem. Wyzwaniem nie była bowiem wczesna pobudka, lecz dotarcie do celu wraz z transportem garderoby ślubnej. W górach nie ma mowy o szpilkach, a na szczycie, pomimo przypływu zmęczenia, trzeba jeszcze stanąć przed obiektywem. Teraz jednak jestem pewna, że dla tych efektów było warto! Dziękuję Wam za ten miło spędzony czas.